ilekroć mnie trwoga ogarnie, w Tobie pokładam nadzieję. Ps 56, 4
Zaufanie. Niezbędne w każdej relacji; nawet tej najprostszej, międzyludzkiej. Bardzo łatwo je otrzymać, nijako w kredycie, ale równie bardzo łatwo je stracić; a jego odbudowanie zajmuje wiele czasu; niestety, czasem w relacjach międzyludzkich może to być wręcz niemożliwe. Jest jednak relacja, w której zaufanie podarowane drugiej stronie NIGDY nie zostanie nadszarpnięte. Zaufanie, którym obdarzamy Boga poprzez życie Jego imieniem jest największą inwestycją duchową, jaką tylko podejmujemy w naszym życiu. Oddanie mu i zawierzenie siebie poprzez nieustanną modlitwę, zawierzenie swojego życia poprzez nieustanne oddawanie mu należytej czci jest najlepszym gwarantem naszego zaufania Bogu. Błędem człowieka jest błędne rozumowanie i pojmowanie relacji pomiędzy nim samym a Bogiem. Bóg daje nam, ludziom, wszystko bezwarunkowo. Dla Niego nie ma setnej, tysięcznej szansy. Szansa na zaufanie trwa wiecznie - nigdy się nie zaczyna, nigdy się nie kończy. Pojęcie czasu w kwestiach wiary jest bardzo złudne; to, co wydaje nam się na Ziemi wieczne, w sferze duchowej i perspektywie życia wiecznego jest czymś, co trwa tylko… no właśnie, ile?
Komentarze
Prześlij komentarz