Przejdź do głównej zawartości

Zrób komuś dzień dobry - czyli o nienawiści i miłości

Dzień dobry, kocham Cię!
W takich momentach jak ten, zastanawiam się jak wiele otrzymałem i jak mało dałem.
Każdy dzień jest dla mnie nowym darem, który umacniając mnie w moim powołaniu (pamiętając jednocześnie, że każdy z nas jest powołany do wielu rzeczy - niektórzy do bycia strażakami, inni do bycia hodowcami gołębi pocztowych) uczy tego, jak bardzo powinno doceniać się to, że ktoś na Ciebie czeka.

Przyjaciele, współpracownicy, żona, mąż, córka, syn, babcia, dziadek - każdy z nich zasługuje na to, abyś trwał przy nich i kochał ich bez względu na wszystko. Bo jak można mówić o miłości jeśli nienawidzisz kogokolwiek na świecie? Wyzbycie się nienawiści jest tym, do czego każdy z nas został powołany. Miłość dostaliśmy w gratisie od Niego z góry.

W skrócie: kochaj ziomków, (nie)ziomków 777 razy więcej aniżeli oni Ciebie. To proste - finalnie rozliczy się nas z miłości.





Komentarze